Własny jacht to marzenie każdego żeglarza. Marzenie ale i udręka. Fakt faktem, 16 kwietnia 97 roku, do spółki z Andrzejem ,staliśmy się posiadaczami Bonito 9. Tak naprawdę, to właścicielami kadłuba do wykończenia. Dalej transport na hale, to kolejna pomoc życzliwego żeglarza. Wycinamy fatalną zabudowę.  Zaczynamy wszystko od nowa. Pomału, dzień za dniem, powstaje jacht.  Jacht naszych marzeń i oczekiwań. Nie ma miejsca na fuszerki to nasz jacht. Budujemy solidnie i pomału,  zawsze z niedostatkiem środków  finansowych , gdyż  często brakowało przysłowiowego ”zera”  po pierwszej znaczącej cyfrze a czasem  i dwóch. Zabudowa  wnętrza wykonana w jasnym mahoniu i dębie.6 koi z jasną tapicerką. Silnik Volvo Penta 2020. Pod koniec gdy już brakowało czasu i sił, niespodziewanie przyszła pomoc. Tomek, Agnieszka, Wojtek, Anka i wielu z Klubu Fregata. Kończymy  wreszcie prace, stawiamy maszt i żagle oraz robimy zdjęcie potrzebne do patentu flagowego. Z PZŻ dostajemy zatwierdzenie nazwy OPTI i nadany numer POL 4916. Jaszcze transport z Dąbrowy Górniczej do Gdyni i 1 lipca 2001 OPTI  moczy  kil w  wodach Bałtyku i  szczęśliwi cumujemy przy gościnnej kei CWM.  Przez dwa tygodnie jeszcze trwają prace przy ostatecznych poprawkach.. Walczą z tym dzielnie: Andrzej, Wojtek, Radek i ja. Ja staję się „ biegłym”  bo  z konieczności biegam po urzędach; PRS, Izba Morska, Urząd Morski. To tak jak bym miał nie małą łódkę a przynajmniej BATOREGO. Paranoja. Wreszcie koniec, mamy wszystkie dokumenty. Jest Karta Bezpieczeństwa! Koniec drogi przez mękę i możemy wreszcie wypłynąć  na próby. Pierwszy odwiedzony port to Hel. Jacht spełnił pokładane w nim  nadzieje. OPTI wesoło i lekko płynie na fali,  wracamy do Gdyni. Możemy rozpocząć przygotowania do rejsu do Oslo, ale to już inna opowieść. Z tego właśnie rejsu powstała piosenka, napisana przez Radka Stachurskiego. Co roku próbuje doposażyć łódkę. Tak więc jacht ma obecnie roler foka, radar który sprezentował mój syn. Żeglarze pływający na OPTUSIU / tak go pieszczotliwie nazwali /, mówią że ten jacht ma duszę!